Mów mi Jurek
























Spacerując kiedyś po Przemyskich ulicach spotkałem Pana Jerzego. Okazało się że jest miłośnikiem sztuki i stałym bywalcem wszelkiego rodzaju wystaw i wernisaży. Głównie pasjonuje się kinem. Chyba nie ma filmu którego by nie widział. Po długim spacerze zaprosił mnie do siebie na oranżadę i pozwolił fotografować. Kilka miesięcy pózniej spotkałem go przypadkiem w Krakowie i umówiliśmy się do kina.