irek


















Z Irkiem znamy się + minus od 10 lat, poznaliśmy się w Beskidzie Niskim we  Wzdowie w szkole która  dawała spokój i wytchnienie. Piliśmy razem wino w Bułgarskim Melniku , uciekaliśmy nocą przed skorumpowanymi taksówkarzami w Rumunii, spędziliśmy godziny na Serbskiej ulicy czekając na stopa. Staraliśmy się przejechać Grecję ale tam "nie biorą". Ukrainę przejechaliśmy wiele razy, od  Zakarpacia po zimę na Krymie, myliśmy szyby na Berlińskich skrzyżowaniach. Irek mieszka we Wrocławiu ale nie jest miastowym a raczej "drogowym".

1 komentarz: