Carpe Diem


















"Trochę pysznych wspomnień" To było w zeszłym roku, chyba w zimie. Długo spacerowałem po Wiedeńskich ulicach w poszukiwaniu "Czegoś do zjedzenia". W końcu trafiłem do małej włoskiej restauracji. I to był strzał w dziesiątkę:)!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz