"Nie bój się syneczku"

Sanok to dla mnie miejsce wyjątkowe , bo ludzie których tu odwiedzam ,spotykam tacy właśnie są. Znamy się jak łyse konie, lub jak konie kraść. Kilka dni temu górski półmaraton, wczoraj łapałem oddech w Cisnej a dziś podglądałem Pepe przy pracy. 
















2 komentarze: